12 sierpnia 2020
02
JOBICON
"Jeden dzień, milion możliwości" - czyli jedyny taki festiwal pracy w Polsce organizowany przez największy portal rekrutacyjny Pracuj.pl. JOBICON, bo tak właśnie brzmi nazwa tego inspirującego wydarzenia, od 2018 roku przyciągnął setki pracodawców i tysiące ludzi szukających pracy. A jaka była tam nasza rola? Przekonasz się poniżej!
Wchodząc na szczyt swoich możliwości
Jak sprawić, by targi pracy przyciągnęły setki zainteresowanych? Pracuj.pl doskonale wie, jak to zrobić! Wydarzenie, które odbywa się od 2018 roku, inspiruje zarówno pracodawców - do interesującej prezentacji firmy, jak i poszukujących pracy - do przyjścia i odnalezienia pracy marzeń. Podczas każdej z edycji festiwalu pracy - a co roku są aż trzy - na uczestników czeka mnóstwo atrakcji. Co roku w bogatym programie znajdują się m.in. spotkania ze znanymi i lubianymi osobami ze świata mediów, wykłady i warsztaty zawodowe z doświadczonymi trenerami, a także symulacje rozmów rekrutacyjnych z ekspertami i wiele innych atrakcji.
Tylko... jaka była nasza rola w tym ogromnym przedsięwzięciu? Wyzwania to coś, co lubimy najbardziej, dlatego z radością i pełni ekscytacji przyjęliśmy propozycję organizatora. Naszym zadaniem było wykonanie profesjonalnych, studyjnych zdjęć identyfikacyjnych do CV. Każdy z ochotników miał również otrzymać trzy takie zdjęcia na swojego maila.
JOBICON to zlecenie, do którego przygotowywaliśmy się blisko dwa tygodnie. Wiedzieliśmy jaka jest jego skala, a organizatorzy uprzedzali nas, że prawdopodobnie odwiedzi nas aż 400 osób. Dlatego rozpoczęliśmy próby sprzętowe... i to ze stoperem w ręku! Doskonaliliśmy też nasze oprogramowanie, żeby żaden z elementów nie zawiódł. W pogotowiu mieliśmy podwójne zabezpieczenie sprzętowe na wypadek jakiejkolwiek awarii. Po wielu dniach prób (i błędów!) byliśmy przekonani o naszej stuprocentowej gotowości.
Nauczeni doświadczeniem i pewni swojego przygotowania, pomyśleliśmy: "Phi, to bułka z masłem! Cóż może nas zaskoczyć?". Podekscytowani przybyliśmy na pierwszą edycję festiwalu JOBICON... i, jak myślisz, ile osób się pojawiło w naszym studio fotograficznym? SZEŚĆSET. O dwieście więcej niż zakładano. Oznaczało to, że na jedną osobę mogliśmy poświęcić co najwyżej... 45 sekund. A że lubimy pobijać swoje rekordy, zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by nie zawieść osób, które nam zaufały. Kolejka, którą widzicie na zdjęciach obok, wyglądała przez cały dzień dokładnie tak samo. Jej końca nie było widać! Ale udało się. Dziś jesteśmy z tego bardzo, bardzo dumni. A wtedy... wtedy zrozumieliśmy, jak dobrze jest mieć kondycję i silne ręce. I pęcherz też.
Wiemy, że w przypadku wykonywania tego rodzaju zleceń, nie ma miejsca na niedoskonałości. Wszystko musi działać, a uczestnicy tego wydarzenia muszą czuć się zaopiekowani przez cały zespół organizatorów i pracowników. Festiwal Pracy JOBICON został dopięty na ostatni guzik, a wszyscy zaangażowani w jego organizację wspięli się na szczyt możliwości branży eventowej. To dla nas ogromna radość, być malutką jego częścią!
Wiele osób postrzega zawód fotografa jako beztroskie chodzenie z aparatem i... cyk. "Cykaniem" zdjęć... zatrzymywaniem ulotnych chwil. Od kuchni ich zatrzymywanie wygląda zupełnie inaczej. To nieprzespane noce poświęcone na przygotowywanie się do zlecenia. To tysiące kilometrów do pokonania. To dziesiątki kilogramów sprzętu do dźwigania. Czasem to brak możliwości zaspokojenia podstawowych czynności fizjologicznych. Jedzenie, picie i korzystanie z toalety przypomina pitstopy w Formule 1. Ale... ech, jak tego nie kochać? Efekty swojej pracy i zadowolenie klienta są tego warte!
A na koniec garść statystyk:
A wszystkich pracodawców i osób szukających pracy zapraszamy na oficjalną stronę festiwalu: http://jobicon.pracuj.pl/. Obserwujcie i bądźcie na bieżąco!
Do zobaczenia!